piątek, 29 listopada 2013

30 Days Song Challenge - wersja blogowa

Bawiłam się w to już na facebooku, acz o ile dobrze pamiętam, nigdy nie udało mi się dojść dalej niż do piątego dnia. Zainspirowana ponownie przez Futbolową, dodaję moje własne zestawienie opatrzone komentarzem do każdej piosenki :)

1) Ulubiona piosenka - Radost' Moja, Mielnica
Odkąd usłyszałam ją po raz pierwszy, wiedziałam, że będzie jedną z moich najukochańszych piosenek. Po dwóch miesiącach znam ją na pamięć i jeszcze mi się nie znudziła. Na dodatek to piosenka bardzo pasująca do nadchodzącego świątecznego czasu (jeżeli znasz rosyjski, wsłuchaj się w tekst - na pierwszy rzut... ucha treść jest nieoczywista, ale warto przysłuchać się uważnie).

2) Najbardziej nielubiana piosenka
- Znak, Ewa Farna
Organicznie nie toleruję tego utworu. Nie widzę krzty sensu w tekście, muzyka jest absolutnie nijaka, a głos Ewy przyprawia o mdłości. Kiedy słyszę ją podczas zakupów albo w autobusie, osładzam sobie mękę twierdzeniem, że w refrenie słychać wyraźnie: "Pokemon"!

3) Piosenka, która rozwesela - Feels So Good, Atomic Kitten
Włączam Atomowe Kociaki zawsze wtedy, gdy zaczyna się wiosna. Nie ma u mnie 21 marca bez oglądania DVD z pożegnalnego koncertu zespołu na Wembley i bez Feels so good. Kiedy słyszę pierwsze takty, faktycznie zaczynam się świetnie czuć.

4) Piosenka, która zasmuca - Love Should, Moby
Do tej piosenki pisałam "Konie narowiste", jedną z najsmutniejszych miniaturek, jakie kiedykolwiek spod mojej ręki wyszły. Nie wiem, dlaczego kojarzy mi się z umieraniem, skoro absolutnie nie jest o umieraniu, ale tak się utarło i przez moje skojarzenia utwór Moby'ego znalazł się na ścieżce dźwiękowej do (nigdy niedokończonej) ekranizacji "Koni".

5) Piosenka, która przypomina o kimś - Tears in Heaven, Loona
Pierwsze, co przyszło mi do głowy. Piosenka, przy której jako szczeniara piekłam pierniczki w kształcie serc z zamiarem poczęstowania nimi ówczesnej Miłości Mojego Życia. Dziś z całej tej historii śmieję się jak głupia, ale dla dorastającego dziewczątka to była sprawa życia i śmierci.

6) Piosenka, która przypomina o jakimś miejscu - We Germans, Mundstuhl
Jejku, sporo mam takich piosenek, a każda do innego miejsca. Leszno ma Vangelisa, Praga ma cały album Sylvera, Barcelona ma Russella Watsona, a z Finlandią nieodrodnie kojarzy mi się Grisza Leps. Wybrałam mój hit wakacji 2006, mundialową piosenkę, przy której w Darłówku emocjonowałam się kolejnymi meczami i przy której z Blondynem z Sąsiedztwa soczkiem pomarańczowym zapijaliśmy klęskę Niemców.

7) Piosenka, która przypomina o jakimś wydarzeniu - Northern Star, Melanie C.
Utarło się, że wielkie triumfy moich żużlowych idoli zasługują na świętowanie zwane Nocą Cudów. Obecnie tych nocy jest w kalendarzu około dwudziestu (przy czym dwukrotnie w czasie zbiegają się dwie Noce Cudów). Pierwsza, ustalona na 22 kwietnia, dostała swój hymn - po wielkiej radości wrzuciłam do odtwarzacza singiel Melanie C. i... zasnęłam. "Northern Star" obudziło mnie o piątej rano i przypomniało o bezgranicznej radości.

8) Piosenka, do której znam cały tekst - Ostanus', Gorod 312
Мам jakąś obłędną skłonność do piosenek o umieraniu. Znam na pamięć wiele piosenek, ale wczoraj oficjalnie zapowiedziałam, że jeżeli zdarzy mi się w końcu pójść do X-Factora, to tylko z "Ostanus'", która nie dość, że jest prześliczna, to jeszcze pochodzi z jednego z moich ulubionych filmów ("Straż dzienna", reż. T. Bekmambietow).

9) Piosenka, przy której mogę tańczyć - Let's Party Tonight, Jeanette
Kiedy dostałam płytę Jeanette - sprowadzaną z Niemiec, co jak na tamte czasy było czystym szaleństwem - zakochałam się w tym utworze i wymyśliłam do niego cały układ choreograficzny. Układu już nie pamiętam, ale piosenkę nadal uwielbiam.

10) Piosenka, która usypia - Moonlight Shadow (Piano), Groove Coverage
Znam kilkanaście wersji "Moonlight Shadow", ale tylko przy tej mogę spokojnie zasypiać.

11) Piosenka ulubionego zespołu - Dawaj za, Lyube
Nie wiem, co mój last.fm na to, ale zespół Lyube po prostu ubóstwiam. Mogę się zakochiwać w piosenkach innych zespołów i słuchać ich po kilkaset razy, ale prędzej czy później wrócę do Lyube. "Dawaj za" kojarzy mi się z nocnymi maratonami Hirołsów i piciem z Hieną.

12) Piosenka zespołu/wykonawcy, którego nienawidzę - wszystko Nataszy Urbańskiej
Podobno jeżeli się nie lubi jakiegoś celebryty, to znaczy, że się mu zazdrości (usłyszane dziś w Dzień Dobry TVN). Nie bardzo wiem, czego można zazdrościć osobie, która ewidentnie nie zna porzekadła: "Jeśli nie potrafisz, nie pchaj się na afisz".

13) Piosenka, do której lubienia nigdy bym się nie przyznała - Paparazzi, Lady Gaga
Naprawdę irytuje mnie Lady Gaga... i naprawdę bardzo mi się podoba "Paparazzi". Nie wiem, dlaczego.

14) Piosenka, o której lubienie nikt by mnie nie podejrzewał
- Pożałuj moich łez, Groovebox
"Love ballads" Grooveboxa znalazłam na mp3.wp.pl i bardzo mi się spodobało, więc zaczęłam szukać kolejnych pozycji tego wykonawcy. Znalazłam... TO. I sądzę, że absolutnie nikt by nie podejrzewał, że może mi się podobać taka piosenka.

15) Piosenka, która mnie opisuje - Opera mydlana, Maryla Rodowicz
Lubię mówić, że nie ma prawdy, jest tylko autentyczność. A o czym w "Operze mydlanej" śpiewa Rodowicz, jeżeli nie o autentyczności i wierności scenariuszowi, który sam sobie piszemy, a nie temu, co chce nam pisać otoczenie?

16) Piosenka, którą kiedyś lubiłam, a teraz nienawidzę -Lift me higher, Kate Ryan
Kiedyś uwielbiałam skoczność tej piosenki. Dzisiaj uważam, że jest wiele lepszych piosenek do tańca, a "Lift me higher" jest nudna, bezpłciowa i z idiotycznym tekstem.

17) Piosenka, którą często słyszę w radiu - nie słucham radia.

18) Piosenka, którą chciałabym usłyszeć w radiu - jak wyżej.

19) Piosenka z ulubionego albumu - The Man You Love, Il Divo z płyty Il DivoWszystkie płyty Il Divo ocierają się o ideał, ale największy sentyment mam do tej pierwszej, słuchanej w listopadowym deszczu i z "Cieniem wiatru" na kolanach. Ale jeszcze trudniej niż ulubioną płytę znaleźć ulubioną piosenkę na tej płycie. Zdecydowałam się na "The Man You Love", chociaż "Feelings" czy "Mama" urzekają w równym stopniu.

20) Piosenka, której słucham gdy jestem zła - Fuck U, Archive
Kiedy jestem zła, lubię wykrzyczeć moją złość. Najczęściej drę się w takt tej żywiołowej piosenki, którą odtwarzacz wylosuje jako pierwszy, ale dla "Fuck U" mam na playlistach specjalne miejsce. Do tego stopnia, że mam ochotę wysyłać link do tej piosenki wszystkim tym, którzy mnie solidnie wkurzą.

21) Piosenka, której słucham gdy jestem szczęśliwa - Il Mondo, Patrizio Buanne
Kiedy jestem szczęśliwa, też lubię pośpiewać, a "Il Mondo" idealnie nadaje się do wyśpiewania całej swojej miłości do świata. "My heart belongs to you, so take it"!

22) Piosenka, której słucham gdy jestem smutna - Untitled, Simple Plan
Z reguły w tej kategorii ludzie wypisują piosenki, które dają im mentalnego kopa i zastrzyk energii do dalszego funkcjonowania. Niestety, ja lubię się na trochę w moim smutku zakopać, pocelebrować go, a potem wyleźć z nory i walczyć dalej. Simple Plan do celebrowania się nadaje jak nic!

23) Piosenka, którą chciałabym, aby zagrano na moim ślubie - You Are Loved, Josh Groban
Żebym sobie wbiła do głowy, że dopóki mam kogoś, kto mnie kocha, nie poddam się, bo nie wolno :)

24) Piosenka, którą chciałbym, aby zagrano na moim pogrzebie - Nangijala, Rasmus Seebach
Chciałabym wierzyć, że Astrid Lindgren miała rację. Że nie umrę, a jedynie odejdę do Nangijali, bo w końcu w duchu zawsze pozostanę dzieckiem.

25) Piosenka, która rozśmiesza - Justysia, Milano
Ja wiem, że ta piosenka (zwłaszcza w TYM wykonaniu) jest głupawkogenna. Jednak jeszcze bardziej głupawkogenny jest cały wachlarz skojarzeń, które funduję sobie, ilekroć jej słucham. O "Justysi" pierwszy raz usłyszałam przed Mistrzostwami Świata w Narciarstwie Klasycznym i trwale skojarzyła mi się z Justyną Kowalczyk oraz krótką komedią, którą napisałam z okazji rzeczonych Mistrzostw.

26) Piosenka, którą potrafię zagrać na jakimś instrumencie - Vivo per lei, Andrea Bocelli
Niewiele mi zostało z czasów, kiedy intensywnie uczyłam się gry na keyboardzie. Na keyboard nie mam już czasu, ale kiedy teraz do niego podeszłam, palce same ułożyły się do "Vivo per lei", chociaż uczyłam się grać ten utwór parę lat temu.

27) Piosenka, którą chciałabym umieć zagrać - Stand up (for the champion), Michael Kleitman
Właśnie w tej wersji chciałabym umieć ją zagrać. Podniośle, z mocą, na fortepianie (którego nie mam i nawet nie umiem obsługiwać, ale jak już marzyć, to na całego). I do tego czysto zaśpiewać.

28) Piosenka, która wywołuje u mnie poczucie winy - Back To a Reason, Trans-Siberian Orchestra
Poczucie winy mogę mieć tylko wobec tych, z którymi już nie porozmawiam. Minęło kilka lat, a "Back To a Reason" wciąż nie umiem słuchać bez łez w oczach i bez poczucia, że zostało we mnie kilka słów, których nie wypowiedziałam w odpowiedniej chwili.

29) Piosenka z mojego dzieciństwa - Poesie, Edyta Geppert
Długo się zastanawiałam: wybrać Maggie Reilly znalezioną w dzieciństwie u babci za tapczanem czy Ace of Base, których płyta za rzeczony tapczan wpadła w terminie późniejszym? Ale Edyta Geppert była wcześniej, na kasecie magnetofonowej, w starym odtwarzaczu w kuchni u dziadków. Nie wyobrażałam sobie wakacji bez dziadków i bez kasety z magicznym głosem Edyty Geppert.

30) Ulubiona piosenka dokładnie rok temu - Into The Light, In This Moment
Mówiłam coś na temat obłędnej skłonności do piosenek o umieraniu? Oto dowód. Blisko 600 odtworzeń na moim last.fm i nieskończenie wiele na świętej pamięci (znowu to umieranie!) empetrójce. Teraz miłość do utworu In This Moment nieco mi przeszła na rzecz muzyki rosyjskiej, na całe szczęście.

1 komentarz:

  1. No to teraz wśród "tańczących butów" będę szukać pokemonów;)

    OdpowiedzUsuń